niedziela, 23 sierpnia 2015

Mieszaniec owczarka kaukaskiego z charakterem






http://www.morusek.pl/ogloszenie/281242/Mieszaniec-owczarka-kaukaskiego-z-charakterem/
Mieszaniec owczarka kaukaskiego z charakterem LP 87 Chipnr 096446
Ten około 4 letni mieszaniec owczarka kaukaskiego nie ma lekkiego życia w schronisku. Należy On do tzw. "ciężkich psów", przy czym-jak to często bywa- to człowiek ponosi winę za zachowanie psa. Od końca października 2014 wiedzie On swoją smutną egzystencję w schronisku. Ale od początku... Według wiedzy schroniska Jego właściciel zmarł. Syn przejął dom i psa. Jednak ten imponujący samiec nie zaakceptował nowego "pana" i zareagował w sposób, jak można było się spodziewać po tej rasie. Nie zrozumiał, że syn należy do rodziny, dla Niego był ten człowiek po prostu obcym, który wtargnął na jego terytorium. A więc prostym rozwiązaniem dla nowego pana było schronisko. "Kaukaz" został oddany i miesiącami nie dopuszczał nikogo do siebie. Sytuacja Go przerosła i nie mógł zrozumieć, co to są za obcy ludzie wokół i przede wszystkim czuł niepewność i lęk. Z nich powstała tak zwana agresja wywołana strachem. Ponieważ nawet pracownicy schroniska bali się Go, nikt Go nie szkolił. ***Wyciąg z opisu rasy: Od stuleci używano te psy do ochrony stad zwierząt i pilnowania domu i zagrody ich właścicieli. Przy zagrożeniach ze strony drapieżników, NIEDŹWIEDZI, złodziei itp. jest owczarek kaukaski niezawodnym i nieprzekupnym stróżem swojego właściciela, który w trakcie wykonywania swoich zadań jest często zdany na samego siebie. Dla członków swojej rodziny jest "kaukaz" wyjątkowo wiernym i wrażliwym towarzyszem. Wobec nieznanych sobie osób zmienia nagle swoje zachowanie, szczególnie w sytuacjach zagrożenia. Ponieważ owczarek kaukaski dysponuje wrodzoną srogością, zachowuje się wobec obcych powściagliwie i nieufnie. Jednak czas leczy często rany...także w przypadku naszego "kaukaza". Pomału znika strach. Zrozumiał, że nic złego Mu nie grozi. Jego opiekunka odważyła się i spróbowała nawiązać z Nim kontakt. Ostrożnie zaczęła wyczesywać Jego sierść, na co samiec pozwolił. Po kilku dniach pokazał, że stać Go na miłe i prawie swawolne zachowanie! Niedawno mógł, po 7 miesiącach siedzenia w kojcu, pójść po raz pierwszy na spacer. Pierwsze dwie próby zakończyły się "zdrętwieniem z przerażenia" i położeniem się na ziemi. Jednak przy trzecim podejściu był już pełen zapału.. Dzisiaj możemy powiedzieć, że ten jeszcze niewykastrowany samiec jest typowym "kaukazem". Nie jest ani agresywny, ani zły. Zachowuje się zgodnie z cechami rasy! Jeśli pozna ludzi i im zaufa, jest wierny i wesoły, tryska energią, chce biegać i szaleć. Musi nauczyć się jeszcze chodzić na smyczy. Pomimo tego spacery z Nim są całkiem przyjemne. Czy ten duży Chłopak rozumie się z innymi psami? Trudno powiedzieć. Nie mogliśmy Go dotąd przetestować. W schronisku nieco rozrabiał w kojcu z innymi psami. Szukamy Mu Domu, który ma wiedzę na temat tej rasy. Niezbędny będzie dom z kawałkiem ziemi. Jego zachowanie w stosunku do dzieci nie jest znane. Jeśli są, to powinny mieć minimum 16 lat. Na początek powinien być jedynym psem w domu, przynajmniej do momentu, kiedy będzie wiadomo, czy dogaduje się z innymi psami. Moje doświadczenie z BAZYLEM Odkąd pojawił się w schronisku czyli od października 2014 był uważany za agresywnego psa. Nie dopuszczał do siebie pracowników i cały czas siedział zamknięty w kojcu. Dopiero na początku czerwca 2015 niczego nieświadomy wszedłem do kojca, założyłem obrożę oraz smycz i ku zdziwieniu wszystkich wyprowadziłem go na spacer. Bazyl, bo tak go nazwaliśmy bardzo ładnie chodzi na smyczy. Pies nie jest taki groźny na jakiego wygląda. Musi się przyzwyczaić do człowieka. Już wychodził z innymi wolontariuszami na spacer, ale zawsze musiałem wyprowadzić go poza teren schroniska. Jeżeli chcecie więcej informacji to proszę pytajcie i dzwońcie. Zapraszam do odwiedzenia schroniska i na spacer. Mój numer to: 501-570-796 Pozdrawiam WoloPaweł

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz